WAŻNE

Uczniowie klasy B stawiają swoje pierwsze kroki na lodowisku :-)


Mecz nauczyciele - uczniowie

Dnia 9 marca 2015 roku w sali gimnastycznej ZSZ w Giżycku odbył się wielki mecz piłki koszykowej NAUCZYCIELE – UCZNIOWIE. Po bardzo zaciętym, ale toczącym się w duchu fair-play spotkaniu nieznacznie lepsza okazała się drużyna nauczycieli. Jednak nie zwycięstwo było najważniejsze. Obie drużyny postawiły na dobrą zabawę i zdrową rywalizację. Sędzią spotkania była Pani Anna Włodkowska, która rewelacyjnie poradziła sobie z tym zadaniem. Z kolei zmagania drużyn sfotografowała Pani Monika Czerep. Organizatorem wydarzenia był Pan Emanuel Zeman.


Wyjazd na narty
  Dnia 25.02.2015 r. grupa uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Giżycku, pod opieką Pani Małgorzaty Warakomskiej i Pana Emanuela Zemana, wybrała się na narty do Ośrodka Mazurskiego Okrągłe k. Wydmin. Pod okiem instruktorów młodzież miała okazję poznać tajniki narciarstwa. Zanim jednak do tego doszło, wszyscy udali się do wypożyczalni sprzętu, gdzie każdemu zostały dobrane odpowiednie narty. W dalszej kolejności odbyła się nauka poruszania na nartach, w tym hamowania, na płaskim terenie, będąca jednocześnie rozgrzewką przed „prawdziwym” szosowaniem. Chwilę później pojawiły się pierwsze próby zjazdowe, w większości zakończone „wywrotkami”. Ale…kto by się nimi przejmował. Większość z młodych narciarzy wstawała i próbowała podjąć kolejne wyzwania. Wyjazd z pewnością był emocjonujący, ale i wyczerpujący. Kto nie był – niech żałuje.


Szkolny Turniej Gry w Piłkarzyki

   02.03.2015 roku odbył się Szkolny Turniej Gry w Piłkarzyki. Gra inaczej nazywana jest futbolem stołowym lub piłką stołową. Występuje w wersji rekreacyjnej, jak i automatowej (przed rozpoczęciem gry trzeba włożyć monetę). Realizowana może być również jako sport i takąż funkcję spełniała w naszej szkole.
   Plac gry ma najczęściej wymiary 70 cm na 105 cm. Piłkę kontroluje się za pomocą tak zwanych grilli, do których przymocowane są figurki zawodników (najczęściej w różnych kolorach dla różnych drużyn). Grille można ciągnąć bądź pchać lub obracać, co powoduje odpowiednio: przyciągnięcie figurek z danego grilla do siebie (na prawą stronę pola gry), odepchnięcie figurek (na lewą stronę gry) i kopanie figurkami. Gra wykorzystuje zasadę zachowania pędu i kąta odbicia. Najpopularniejszy system ustawienia figurek to 1-2-5-3. Ustawienie to dzieli boisko na trzy części: strefa obrony, strefa pomocy i strefa ataku. Strefa pomocy jest bardzo ważna. To właśnie w niej jest rozpoczynana gra (wrzucana piłeczka). Jest ona również najbardziej zagęszczoną strefą (każda strona ma w niej 5 piłkarzyków). Przejście tej strefy oznacza przejście z obrony do ataku lub odwrotnie. W strefie obrony trzeba zablokować strzał przeciwnika i wykopać piłkę do strefy ataku lub bezpośrednio oddać strzał na bramkę przeciwnika. W strefie ataku trzeba strzelić bramkę, a po ewentualnej stracie piłki starać się uniemożliwić przeciwnikowi wyjście z tej strefy.
   Celem gry jest strzelenie przeciwnikowi jak największej liczby goli przy stracie jak najmniejszej ich liczby.
Trudne? Najwyraźniej nie dla naszych uczniów, bowiem w grupie młodszej I miejsce zajął Krystian Naprawski, II miejsce Kamil Kisner, a III miejsce przypadło Dominikowi Barczakowi. Z kolei w grupie starszej I miejsce zajął Radosław Naprawski, II lokatę objął Sebastian Kozłowski, a III miejsce przypadło Markowi Jagaczewskiemu.


„Ciągną, ciągną sanie..." ♪♪♫
Dnia 12.02.2015 roku uczniowie klas: V-VI a i VI z opiekunem: Panią Anną Górską wyjechali do Harszu na kulig w nowej siedzibie Ośrodka Jeździeckiego „Anula". Właścicielka koni – Pani Ania – serdecznie przywitała gości pytaniem: „A co tak wcześnie? Mieliście być o 10:00". Faktycznie, Pan Leszek dowiózł grupę trochę wcześniej niż zapowiadał, ale ... nie ma tego złego. Dzięki temu młodzież miała okazję wyczyścić konie i wziąć udział w ich zaprzęganiu. Potem to już była świetna zabawa i kupa radości, gdy trzeba było omijać końskie niespodzianki. Największą jednak niespodziankę zrobiły dzieciom same konie, które niczym mustangi z amerykańskich westernów przecinały drogę kuligowi. Widok był niesamowity. Odnosiło się wrażenie, że wszystkie chcą z nami spędzić czas. Po pełnym emocji kuligu, przemoczeni i zmęczeni, mogliśmy ogrzać się przy ognisku, popijając ciepłą herbatę i zajadając ze smakiem kiełbaski. To był naprawdę udany dzień.